Wiedeń obok pięknej architektury oraz ciekawej historii jest
głównym centrum biznesowym.
Jest to świetne miejsce na zwiedzanie, gdyż jest tam mnóstwo
rzeczy, które warto byłoby zobaczyć.
Architektura Wiednia powala! Budowle są naprawdę piękne!
Wiedeń jest na tyle blisko Polski iż naprawdę warto wybrać
się tam chodź raz w życiu.
Jeżeli nie posiadamy samochodu najlepszym środkiem
transportu do Wiednia będzie PolskiBus, który my właśnie wybraliśmy. Jadąc z
Katowic podróż trwa około 7h 30min. My wyjeżdżaliśmy o 23.00 z Katowic a w
Wiedniu byliśmy koło 6.30. Co do noclegu to myślę, że najlepiej sprawdzi się
znalezieni e takowego na booking.com lub accorhotels.
My mieszkaliśmy te kilka dni w Mercure Wien Westbahnhof.
Od miejsca, do którego PolskiBus nas dowiózł do hotelu
mieliśmy około 2,5 km.
I tu zaczęła się nasza poranna podróż po Wiedniu, nie znając
jeszcze miasta postanowiliśmy drogę tą przejść na pieszo z pomocą naszej nie
rozłącznej ulubienicy, która była z nami przez te 5 dni a mianowicie aplikacji
na smartfona z mapą Wiednia, do której to nie potrzeba połączenia interetowego.
Pierwszego dnia po podróży postawiliśmy na relaks pozostając w hotelu.
Kolejnego dnia celem naszego zwiedzania stało się zabytkowe
centrum Wiednia głównie, że mieszkaliśmy przy MariaHilfe Strasse, która
prowadziła właśnie do tego miejsca.
Obejrzeliśmy wtedy m.in. Albertine, Burgtheater ( teatr),
Hofburg, Katedrę św. Szczepana, dom Mozarta, Ring wiedeński, Operę Wiedeńską i
inne pobliskie budowle.
Następnego dnia naszym celem stał się Prater czyli nic
innego jak Wiedeński park rozrywki. Od naszego hotelu do parku dzieliło nas
ponad 5 km, które w jedną jak i w drugą stronę przeszliśmy na pieszo. Mieliśmy
tylko 2 „przystanki”, jeden w sklepie by kupić coś do picia a drugi w drodze
powrotnej by zjeść obiad. Wstęp do parku jest bezpłatny, płatne są natomiast
poszczególne atrakcje - za każdą płaci się osobno. W parku jest około 60
atrakcji przeznaczonych dla małych dzieci, młodzieży a także dorosłych. Najbardziej
spodobała nam się karuzela łańcuchowa Turm o wysokości 117 m.
Przedostatniego dnia wybraliśmy się tym razem kilka
przystanków tramwajem w kierunku Donauturm, gdyż była ona oddalona od naszego
miejsca pobytu o prawie 10 km Donauturm to jedna z najwyższych budowli w
Wiedniu ma ona 252 m wysokości. Na wysokości 150 m znajduje się platforma
widokowa, na którą można się dostać windą lub schodami (776 stopni). Z
platformy tej odbywają się także skoki na bungee. Na wysokości 160 oraz 170 m
ulokowane są obrotowe restauracje, z których można obejrzeć panoramę Wiednia a
do tego napić się austriackiego wina i zjeść dobry obiad.
Ostatni dzień jaki spędziliśmy w Wiedniu był bardzo ciepły
jak na początek maja, temperatura dochodziła w słońcu do 30oC. Był
to też dzień naszego powrotu. Doba hotelowa kończyła się o 12, a my w drogę
powrotną do Polski odjeżdżaliśmy około 21, tak że mieliśmy jeszcze mnóstwo
czasu... Zostawiliśmy bagaże w schowku hotelowym i do 18 wylegiwaliśmy się w
pobliskim parku tak jak wielu mieszkańców Wiednia.
Nasz wyjazd był udany, podróż minęła w jedną jak i w druga
stronę dość szybko. Pogoda dopisała a to najważniejsze! Kilometry w nogach
nabite!
Naprawdę nie trzeba mieć dużo pieniędzy by zorganizować taki
wyjazd i pamiętajmy, że nie musimy przepłacać na zagraniczną komunikację
miejską, od czego mamy w końcu nogi, dla chcącego nic trudnego! Kupujmy bilety
na przejazd tylko na naprawdę dalekie odcinki miast, nie ma sensu płacić kilka
euro na to by przejechać 2 czy 3 przystanki.
Etykiety: Podróże