Dziś chciałabym powiedzieć Wam trochę o luksusowym kosmetyku
do pielęgnacji jakim jest Hydra Life Pro-Youth Sorbet Creme od Diora.
Zanim zaczniemy o samym kremie musimy wspomnieć tutaj o tym
czym są akwaporyny. Więc teraz przenosimy się dosłownie na chwilę do świata
nauki.
Akwaporyny to białka zlokalizowane w błonach komórkowych
organizmów. Jest to coś w stylu kanałów,
którymi woda transportowana jest do wnętrza struktur komórkowych i między
nimi. Stopień skomplikowania tych białek
jest ogromny. Badania nad nimi wiążą się z bardzo trudną pracą. Pierwsze białka
tego typu zbadano i opisano dopiero w latach 90. Odkrycie to zostało uznane za
tak istotne dla nauki, że w 2003 roku Peter Agre został uhonorowany Nagrodą
Nobla w dziedzinie chemii. Okazało się
jednak że przełom lat 90 to jedynie wierzchołek góry lodowej i do dziś znamy
tylko kilkanaście rodzajów akwaporyn.
Ośrodkowi Innowacji Dior w 2005 roku udało się odkryć sposób
na zwiększenie nawilżenia skóry oddziałując na akwaporyny 3. W 2010 znaleziono
także sposób na wykorzystanie akwaporyny 9. Naukowcy Diora otrzymali dzięki
temu trzy patenty dotyczące białek błonowych. Długie badania zaowocowały
opracowaniem oraz wydaniem serii kosmetyków Hydra Life, która przeznaczona jest
dla osób w wieku około 30 lat. Celem Ośrodka Innowacji Dior było stworzenie
kremu, który spowolni procesy starzenia w wyniku przeciwdziałania odwodnieniu
komórek. W tym celu wykorzystano substancje pochodzące z trzech roślin.
Jisten z Uzbekistanu - pobudza transport wody do wszystkich
warstw naskórka
Centella z Madagaskaru - zwiększa wydajność syntezy kolagenu
w skórze właściwej
Czarna Róża z Bretanii - eliminuje wolne rodniki
To by było na tyle przechodzimy teraz do samego kremu J
Dior Hydra Life Pro-Youth Sorbet Creme to krem przeznaczony
dla cery normalnej i mieszanej. Głęboko nawilżający krem, otaczający skórę przyjemnym nawilżeniem
i delikatnością. Produkt faktycznie
nawilża skórę w sposób trwały, nowelizuje szorstkość, zszarzenia i przesuszenia
skóry.
Masło mango jakie wchodzi w skład kremu tworzy na
powierzchni skóry komfortową warstwę ochronną, którą porównać można by z
kaszmirowymi włóknami, które mają właściwości izolacyjne oraz łagodzące. Produkty zawiera również serum, które opóźnia
pierwsze oznaki starzenia a także trzy czyste ekstrakty z roślin, o których
była już wcześniej mowa. One także posiadają tu ogromną rolę. Jisten z
Uzbekistanu optymalizuje przepływ wody
na powierzchni oraz w głębi skóry, czarna róża z
Francji wzmacnia naturalne mechanizmy obronne skóry przeciwko wolnym rodnikom a
centella z Madagaskaru pobudza wytwarzanie kolagenu.
Dzięki używaniu tego kremu struktura skóry staje się wzmocniona, komfortowo
nawilżona oraz złagodzona a twarz odzyskuje wypełnienie.
Produkt chroni nasza skórę przed odwodnieniem.
Konsystencja kremu jest lekka, przyjemna, choć sam produkt jest gęsty i delikatny jak śmietanka. Po nałożeniu na skórę staje się płynna, nie pozostawia żadnych smug ani tłustych śladów. Bardzo szybko się wchłania, pozostawia skórę niemal idealnie matową. Bardzo dobrze nadaje się pod makijaż, nie zapycha, daje efekt wygładzenia skóry.
Zapach delikatny.
Jeżeli cenisz sobie estetykę opakowań to ten produkt jest idealny dla Ciebie słoiczek jest szklany, ciężki, elegancki chodź bardzo prosty.
Cena za 50 ml słoiczek to 170 zł.
W skrócie:
- bardzo dobrze nawilża
- idealny dla cery suchej
- skóra po nim nie jest tłusta
- bardzo dobrze się wchłania
- dla osób młodych
- wydajny
- przyjemny zapach
- eleganckie opakowanie
- cena dość wysoka ale korzystna w stosunku do jakości
Etykiety: Uroda