Produkty z laboratorium Pilomax


Hej!
Dziś nadszedł czas na zaprezentowanie produktów WAX, które ostatnio używałam. Mowa tu o szamponie codziennym do włosów przetłuszczających się WAX Daily, szamponie codziennym do włosów ciemnych WAX Daily, a także o szamponie codziennym do włosów cienkich, bez objętości. Do tego przestawię Wam jeszcze dwie ekspresowe odżywki: jedną do włosów zniszczonych, cienkich  bez objętości, drugą do włosów zniszczonych, normalnych oraz grubych. Będzie również wzmianka o odżywce bez spłukiwania do włosów ciemnych WAX Daily Mist a także hair Spa. Wszystkie szampony, o których piszę nie zawierają parabenów ani silikonów. Są bezpieczne dla wrażliwej skóry głowy.


Na pierwszy ogień idzie szampon codzienny do włosów cienkich bez objętości. W jego skład wchodzi: kasztanowiec, pokrzywa, pantenol oraz kolagen morski. Szampon myje bardzo delikatnie ale skutecznie, nie obciąża włosów, pozostawia je gładkie i lśniące dodaje im także objętości.
Przejdźmy teraz do szamponu do włosów przetłuszczających się. W jego skład wchodzi: wodna mięta, łopian i lukrecja. Szampon bardzo dobrze oczyszcza skórę głowy, zapobiega przetłuszczaniu się ale i lekko nawilża włosy, nadaje również włosom puszystości.
I ostatni z szamponów, który przeznaczony jest do włosów ciemnych. W jego skład wchodzą: kasztanowiec, pokrzywa oraz, panetnol. Dzięki zawartości kasztanowca szampon wydobywa glebie koloru ciemnych włosów, odżywia także zarówno włosy jak i skórę głowy.
Każdy z szamponów znajduje się w klasycznej, walcowatej butelce z tworzywa sztucznego. Każde opakowanie wyposażone jest w zamknięcie typu „klik”. Konsystencja każdego z szamponów jest odpowiednio gęsta, dobrze rozprowadza się na skórze głowy i włosach a także dobrze się pieni.  Zapach każdego z nich jest bardzo delikatny, nie utrzymuje się na włosach. Szampony te bardzo przypadły mi do gustu, dobrze myją, nie wysuszają skóry głowy. Faktycznie są one genialne dla wrażliwej skóry głowy, nie powodują żadnych podrażnień, a te które już są niwelują. Cena każdego z nich to około 20 zł.

Kolej na odżywki.
Pierwsza to odżywka do włosów zniszczonych, cienkich, bez objętości: WAX Express. W jej skład wchodzi aloes oraz henna. Odżywkę nakłada się na 3 minuty, następnie spłukuje. Bardzo dobrze odżywia oraz nawilża włosy, pozostawia je gładkie, z pięknym połyskiem, zwiększa ich objętość, łagodzi podrażnienia.
Druga to odżywka do włosów zniszczonych, normalnych i grubych. Skład: kreatyna, skrzyp polny, pantenol oraz gliceryna. Już ze składu można wywnioskować iż bardzo dobrze odżywia włosy i skórę głowy, pozostawia je wygładzone i z połyskiem. Chroni włosy przed uszkodzeniami i rozdwajaniem.
Obie z odżywek znajdują się w tubkach. Wydobycie ich nie sprawia kłopotu. Konsystencja odżywek jest gęsta, wystarczy niewielka ich ilość by włosy były dobrze nawilżone i łatwo się rozczesywały. Jak dla mnie sprawdzają się świetnie, przy moich niesfornych włosach bardzo dobrze dają sobie radę.
Ostatnia odżywka jest bez spłukiwania, przeznaczona do włosów ciemnych. W jej skład wchodzi pantenol, henna oraz witamina E. Ma ona za zadanie łagodzić podrażnienia, nawilżać oraz ułatwiać czesanie. Zmniejsza także skłonność do rozdwajania końcówek oraz poprawia ich stan. Dzięki temu, iż jej nie spłukujemy mamy na włosach warstwę, która chroni je przed działaniem zanieczyszczonego środowiska i suchym gorącym powietrzem. Ta odżywka również spisuje się genialnie i co najważniejsze nie obciąża włosów.
I ostatnia rzecz o jakiej dziś powiem to Hair Spa, pewnie chcielibyście wiedzieć co to.

W zestawie znajdziemy turban polarowy oraz grzebień z rzadkimi zębami. Do czego nam się to przyda? Gdy nakładamy zwykłe maski, w których musimy chodzić koło godziny zestaw sprawdza się genialnie. By dokładnie nałożyć maskę, przeczesujemy włosy grzebieniem, dzięki czemu otrzymamy równomierne pokrycie wszystkich włosów. A po co turban? By owinąć włosy, na których jest maska – taki zabieg powoduje zwiększenie ciśnienia cząstkowego aktywnych składników maski, co ułatwia głębszą penetrację kory włosa. Nie musimy się martwić, że coś ubrudzimy maską. W turbanie tym można nawet iść spać. Jak dla mnie świetna sprawa. 

Pozdrawiam,
I.

Etykiety: