Co ja najlepszego zrobiłam, używałam jakiś czas farby
Palette Color Shampoo z olejkiem arganowym, ostatnio coś mnie podkusiło,
najpewniej promocyjna cena i zamiast tamtej kupiłam Wellaton Color Cream…
Kolor
wyszedł dokładnie taki jak oczekiwałam, rzekłabym nawet, iż jest idealny jednak
to co stało się z moimi włosami to tragedia. Po zmyciu farby włosy były
sztywne, szorstkie, bez połysku, jednym słowem tragiczne. Nie dało się z nimi
nic zrobić zaczęły niemiłosiernie wypadać, kruszyć się i łamać, a po umyciu był
jeden wielki kołtun nie do rozczesania. Siedziałam zapłakana i załamana w domu
przez to co zaczęło się z nimi dziać. Przeklinałam sama siebie, że wtedy nie
wybrałam farby, którą kupowałam dotychczas. Smutek był dwukrotnie większy gdyż
obiecałam sobie, że przez ten rok będę zapuszczała włosy a tu już na samym
początku roku je zrujnowałam.
Przy okazji cotygodniowych zakupów postanowiłam podejść do
Rossmana w poszukiwaniu czegoś co choć trochę mogłoby uratować stan moich
włosów. Przeglądałam półki i napotkałam kurację z olejkiem arganowym ISSANA
Professional, pomyślałam czemu nie w końcu olejek ten w poprzedniej farbie
dobrze działa na moje włosy więc zaryzykowałam i kupiłam. Tuba zawierająca 150
ml produktu była tania zapłaciłam chyba 4,99 zł więc nie spodziewałam się
dużych efektów.
Wróciłam do domu przeczytałam jak stosuje się kosmetyk i poleciałam myć głowę. Ze względu na to, że w sposobie użytkowania napisane było iż można stosować na włosy przed myciem postanowiłam, że użyję go na mokre włosy w metodzie OMO jako pierwsze „O”. Gdy spłukałam włosy stwierdziłam, że kołtun nadal jest i przydałoby się coś by pomóc rozczesać włosy i tak drugi raz wtarłam produkt we włosy. Ku mojemu zdziwieniu włosy, które dzień wcześniej rwałam by rozczesać nagle zaczęły się lekko rozczesywać, potem faza suszenia i tu też zaskoczenie, że włosy po nim znów się nie poplątały. Ostatni powiew suszarki, jeszcze jedno przeczesanie włosów i własnym oczom nie wierzę! Gładkie nie poplątane włosy, lśniące i miękkie w dotyku. Cały wieczór chodziłam od lustra do lustra i nie wierzyłam, że to naprawdę się stało. Tak tani kosmetyk sprawił, że moje włosy wróciły do życia! Jest moim wybawcą i stałym gościem w mej łazience! Dodam jeszcze, że po kilku dniach stosowania moje włosy przestały tak strasznie wypadać oraz łamać się. Etykiety: Uroda